Blog Małej Bikerkiblog rowerowy

informacje


Znajomi

wszyscy znajomi(10)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Majka06.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2011

Dystans całkowity:11.96 km (w terenie 1.00 km; 8.36%)
Czas w ruchu:01:38
Średnia prędkość:4.14 km/h
Maksymalna prędkość:6.20 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:3.99 km i 0h 49m
Więcej statystyk

Nowym rowerkiem do Parku :)

Niedziela, 29 maja 2011 | dodano:31.05.2011Kategoria Z mamą
komentarze(9)
Km:5.20Km teren:0.50 Czas:km/h:
Pr. maks.:6.02Temperatura:25.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Specialized
W sobotę mama jeździła sama a w niedzielę koniecznie ja musiałam wyjść na rower. Oczywiście na ten nowy, co go od Natalki dostałam :)
Miałyśmy jechać do parku. Zabrałyśmy potrzebne rzeczy, czyli jedzenie i picie. Ja założyłam kask i rękawiczki. Przed wyjściem okazało się, że mama musi mystrugać kijek do roweru..
Poradziła sobie i mogłyśmy jechać. Po drodze oczywiście mama nie mogła się pohamować by nie zrobić mi fotek :)



Nowa słit focia :)) © uluru


Jak mi dobrze na nowym rowerku ;] © uluru


Mały przystanek na fotkę :) © uluru



W międzyczasie minął Nas Pan, który szedł po ścieżce rowerowej..

Tak się chodzi po ścieżkach rowerowych.. © uluru



Miałyśmy dojechać tylko do Pałacu Marynki bo mama się obawiała błota po deszczu w nocy i dlatego pojechałyśmy inną drogą, pod górkę..

Majka pokonała ten podjazd :)) © uluru



.. i weszłyśmy bramą do Parku

Jedna w bram wejściowych do parku © uluru


Tam trochę pojeździłyśmy i usłyszałyśmy jakieś głosy. Okazało się, że tam była scena, zjeżdżalnia, można było kupić watę cukrowa, balony :)
Chciałam od razu wszystko, ale mama obiecała, że jak zjemy obiad to tu przyjedziemy. Tak więc jeszcze pojechałyśmy zrobić zdjęcie przy fontannie :]


Alejka wprost do Świątyni Sybilli a po lewej remontowany Domek Gotycki © uluru



Alejki w Parku © uluru


Majka na tle fontanny © uluru


Jaka jestem śliczna w tym kasku :) © uluru



Potem kiedy mamusia zadowolona była ze zdjęć wróciłyśmy do domu na obiadek, a potem spowrotem do parku na festy :)

Mama pewnie doda te zdjęcia u siebie na blogu :]

Z mamą do parku :)

Wtorek, 17 maja 2011 | dodano:17.05.2011Kategoria Spacerowo, Z mamą
komentarze(5)
Km:4.78Km teren:0.50 Czas:00:58km/h:4.94
Pr. maks.:6.20Temperatura:15.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:TWEEDY
Dzisiaj po południu pojechałyśmy z mamma do parku, włożyłam swoje nowe rękawiczki i kask :)

Jadę na spacer © uluru


Niestety mama nie wzięła nic do picia ani okularów przeciwsłonecznych dla mnie :(

Słonko razi w małe oczka © uluru



No ale mama nadawała tempa i kazała jechać do przodu i nie marudzić.

Jadę dzielnie do przodu © uluru


Jechało się fajnie chociaż trochę bolały mnie nóżki..
Mama powiedziała, że jedziemy do Pałacu Marynki i tam sobie trochę odpoczęłam, a mamusia porobiła parę zdjęć :)



Dmuchawce, latawce wiatr... © uluru


Oto JA :))) © uluru


Majka w zadumie... © uluru


Mama chciała wracać do domu a ja powiedziałam, że chcę pojechać do parku. Udało się, w parku było super, wszędzie zielono i ptaszki śpiewały :)
Nie udało mi się przejechać przez mostek, chociaż mama mocno kibicowała, dlatego przeciągnęłam go po nim.





Potem trafiłyśmy na górkę, z której chciałam pierwsza zjechać, ale mamusi mi nie dała bo się bała że na dole nie zahamuje..
Dlatego zjechał pierwsza a ja za nią i było superowo!!!

Pojechałyśmy zobaczyć wodę chociaż ja chciałam pod górkę podjechać, no ale mama tutaj rządzi.








Pooglądałyśmy rzęsę na wodzie i czas było wracać do domu, bo akurat leciała dobranocka.





Znów trzeba było pokonać tą sama górkę, ale mama wciągnęła rowerek na górę i ten sam mostek. Kiedy schodziłam nagle mi uciekł mój rowerek i spadł w jakieś krzaki. Ojej, mój biedny rowerek, co teraz będzie - płakałam :(

Na szczęście okazało się, że jakiś chłopak go wyciągnął i podziękowałam mu za to. Już zadowolona byłam.

Nogi mnie bolały, ale jakoś powoli jechałyśmy od o domu na kolację. Mama mówiła, że coraz lepiej jeżdżę ;))

Słit focia małej bikerki ;) © uluru


Dojechałyśmy od domciu i była kolacja i bajeczka :]

Z mamą do przedszkola i do domu ;)

Wtorek, 10 maja 2011 | dodano:15.05.2011Kategoria Z mamą
komentarze(3)
Km:1.98Km teren:0.00 Czas:00:40km/h:2.97
Pr. maks.:0.00Temperatura:25.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:TWEEDY
Wczoraj wieczorem mama wróciła z delegacji a dzisiaj rano postanowiła pojechać rowerem do pracy ;) a ja tym razem też chciałam z nią pojechać.
Nie miałam kasku bo jest na mnie za duży, niestety :( mama obiecuje, że kupi mi nowy.

Fajnie było jechać z mamą na rowerze, czasem tylko mama musiała na mnie czekać, bo nie byłam taka szybka jak ona, ale czasem mamusi tez jechała za mną ;)

Oczywiście mamusia zrobiła parę zdjęć i do każdego miałam się uśmiechać. Zresztą zawsze mnie o to prosi ;)







To moje przedszkole




a tu miejsce na ubrania, moja szafka




Wracamy do domu po przedszkolu. Było ciepło, tylko mama kazała mi wieść na plechach worek z ubraniami, ale wkońcu mi go zabrała, bo ciągle mi spadał.




Bardzo lubię z mamusią jeździć, tylko przez te poranne spacerki mama trochę spóźnia się do pracy i potem będzie musiała w niej dłużej zostawać, niestety.
A ja czekam na nowy kask ;))

kategorie bloga

Moje rowery

KROSS RACER 33 km
TWEEDY 23 km
Specialized 48 km

szukaj

archiwum